Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toki...
KING
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 20:02, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ok napisze ale jak na kompa wejde bo nie karz mi tego na psp pisac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
DiT
Administrator
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:07, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Oki to czekam bo juz sie doczekac nie moge P
Turniej prawie rozlosowany ale nie mam kiedy dokonczyc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DiT
Administrator
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 19:41, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Pamietaj zeby w swoim planie uwzglednic
Gre na Xboxie
Gre w darta/ping ponga
Namiot
Jezioro
Turniej nasz
Wypad na Cup
Koncerty
mozesz dorzucic przerwy na posilki itp.
oraz wypady do sklepu po rzeczy do namiotu albo cos w tym stylu
PS. dzisiaj bede dolosowywal kolejne pary turnieju i mysle ze jak nie bede mial co robic w nastepny weekend powiedzmy was nie bedzie to skoncze to losowac ew. skoncze to w tygodniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DiT
Administrator
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 20:34, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No to ja napisze jeszcze nasze historie z wakacji toki moze tez cos skrobnie po swojemu
a wiec tak pierwsze dwa tygodnie wakacji spedzilem w domu troche siedzialem u kebaba gdyz mial wybita reke po moim strzale jak gralismy w pilke
bylismy na zlocie samochodow tuningowanych troche gralismy w csa i metina chyba
ogolnie jakos zlecialo
potem wyjechalem do dobiegniewa gdzie jak zwykle pierwszy byl lukasz juz nastepnego dnia sie spotkalismy i zaczelismy rozmawiac co sie dzialo ogolnie nie bylo zle
podczas wyciagania xboxa okazalo sie ze nie wzialem zasilacza i musielismy odpuscic sobie granie na nim do przyjazdu tokiego i przyslaniu na poczte mojego zasilacza
do tego czasu gralismy na kompie w wormsy i fife 2003 gdyz reszta gier nie chodzila zbyt plynnie, w poludnie jezdzilismy rowerami nad jezioro a po poludniu gralismy w pilke w sadzie
gdy przyjechal Toki zaczelismy grac na xboxie i robilismy tam maratony kilku godzinne, oraz robilismy to co wczesniej czyli gralismy w pilke na kompie wyjazdy nad jezioro itp. bylismy tez z Lukaszem na meczu zuzlowym w Gorzowie wiec bylo ciekawie
w miedzy czasie wyszedl plan zeby lukasz przyjechal do mnie do lodzi gdzie zwiedzilismy wiekszosc miejsc w ktorych jestem jak przyjezdza ktos z rodziny do mnie czyli do zoo,botanik,palmiarnia siedzac w domu uczylem lukasza surfowac na csie i przechodzilismy tekkena na xboxie
pewnego dnia poszlismy na pilke gdzie mielismy owy przypadek ze Heihachi rozjechal nam pilke dzien pozniej bylsimy na zuzlu
w ostatni dzien bylem z lukaszem aby wybral sobie pocztowki z lodzi
no i pakowanie z powrotem do dobiegniewa
gdy mial sie rozpoczynac Cup na ktory wszyscy czekalismy okazalo sie niestety ze Lukasz musial jechac do drugich dziadkow w gory (najbardziej zasmucilo to samego lukasza)
Plan z Cupem mial byc taki ze mielismy chodzic na wiekszosc meczy wyszlo tak ze bylismy na samym finale
w pewnym momencie wyszla propozycja jednego z naszych kolegow (eryka) zebysmy spedzili noc w namiocie
wyszlo tak ze plan wypalil a wiec wszyscy sie zebralismy wieczorem i po kolacji i meczu Wisła Kraków - FC Szawle poszlismy do namiotu pierwszej nocy nie bylo zbytnio co robic lampa w namiocie byla zbyt ciemna do przegladania czasopism,
My z tokim wyslalismy sobie piosenki co doprowadzilo do wyczerpania mojej baterii w telefonie gdyz wysylaly sie blisko 3h, ale nic
2 noc w namiocie byla zdecydowanie lepsze nie bylo nas 3 tylko 4 bo przyjechal jeszcze kuzyn Tokiego Wojtas czy jak kto woli siekiera
wtedy wypalil pomysl z czytaniem lektur erotycznych ktore toki mial na telefonie
oczywiscie dalej cos tam sobie wysylalismy ale juz nie tak dlugo i oczywiscie muzyka ktora leciala i doprowadzila nas do zguby
nad ranem bylo kolo godziny 5-6 wyszlismy zobaczyc co sie dzieje na dworze zobaczylismy wielki dym wiec pomyslelismy ze cos sie pali poszlismy zobaczyc o to lokomotywa stala, gorzej bylo po powrocie z wyzej wymienionego spaceru
wchodzac do domu kolegi zeszla jego babcia i mowila ze muzyka zagluszala cisze nocna my oczywiscie probowalismy sie wybronic i jakos tam nam sie udalo
ale od tego czasu w namiocie juz nie nocowalismy za to codziennie przed obiadem spotykalismy sie na stadionie i gralismy turniej w pilke jakos to wychodzilo ale czasu jednak braklo i calego nie zdarzylismy zrobic
po skonczeniu gry wracalismy na obiad i spotykalismy sie u Tokiego lub Eryka na xboxie lub jezdzilismy nad jezioro ale to juz rzadziej gdyz zrobilo sie chlodniej niz wczesniej
jednego dnia pojechalem tez na zuzel do Gorzowa na polfinal druzynowych mistrzostw swiata
potem wyjechalem do kuzynow w gory tam gralem na ps2 i moim xboxie lub troche na kompie
codziennie jezdzilismy skuterem grac w pilke bo u nich to taki rytulal i gralismy w darta
po powrocie siedzialem u babci gralem na swoim xboxie lub z babcia w karty ogladalem tv i czekalem na kebaba ktory caly czas odwlekal czas powrotu ze wsi do lodzi, zawsze wieczorem zdzwanialismy sie tez z lukaszem i planowalismy juz nastepne wakacje
gdy kebab wrocil w koncu do lodzi tez przyszedl do babci tam razem gralismy na xboxie czas zlatywal nam dosc szybko i wakacje umykaly szybciej niz sie zaczely
w ostatni dzien przed pojsciem na rozpoczecie musial okladac ksiazki i zeszyty okladkami
Tak zlecialy moje wakacje teraz wy opiszcie co wy robiliscie
PS. Troche sie rozpisalem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez DiT dnia Nie 20:40, 06 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Toki...
KING
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 15:50, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mialem tak samo jak ty tyle kilka zmian.
Ja w przeciwienstwie do was nie mialem kompa.
Ale mialem 30 gier na x.
Nie bylem takze na meczu zuzlowym ale mnie to niezabardzo interesuje wiec nic nie stracilem.
W czasie kiedy oni byli na meczu ja troche sie nudzilem wiec przyjechal do mnie Demolka i razem gralismy.
Potem ja pojechalem do demolki i budowalismy domek na drzewie
Potem kumpel z klasy zadzwonil ze moze do dobiegniewa przyjechac wiec ja zadwonilem do demolki zeby on tez przyjechal. A tak sie zlozylo ze nasz wspolny kumpel ze szczecina w pielgrzymce szedl do czestochowy i demolka sie do pielgrzymki dolaczyl i przeszedl do mnie. Jak dojechal ten kumpoel zklasy to z nimi na x pogalem i pokazalem im caly dobiegniew i w pile se pokopalismy wieczorem.
Do konca wakacji i lata w szczecinie chodzilismy z demolka na osiedlowe boisko i srednio po 4h gralismy w noge i tenisa i kosza i siatke i ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DiT
Administrator
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 15:53, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
no to chyba ten kolega twoj byl jak my bylismy z lukaszem u mnie w lodzi bo tak to bysmy tez chodzili z wami w pilke pograc albo cos
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Toki...
KING
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 20:41, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nie. Koledzy przyjechali tydzien przed moim powrotem do szczecina czyli pod koniec wakacji. Was juz niestety nie bylo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DiT
Administrator
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:55, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
aha no chyba ze tak moze teraz w te wakacje jak sie twoje dziadki zgodza zapros krzyska na caly cup bo bedzie sie dzialo o ile fajne zespoly muzyczne beda ale ja dalej mysle jak my sie wszyscy zmiescimy do namiotu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Toki...
KING
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 16:04, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No wlasnie. Do namiotu 4 osoby max wejda. I jeszcze nie wiadomo czy w ogole nampozwola. Moze jak ktos z nas ma jakis namiot to niech wezmie do dobiegniewa i u mnie na podworku mozna rozlozyc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DiT
Administrator
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 18:11, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ale wiesz ze jak to bedzie ze po 2 osoby w roznych namiotach nie wiem z tym trzeba pokombinowac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KebaB
Vice Lider Klanu
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 19:19, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ja to mialem duzo przygod z rowerem z reszta moj kuzyn tez ale wszystko przezyly no to moze cos napisze wiecej
kiedys chcialem przyszarzowac na trawie zrobic obrot o 180 stopni bo wiadomo deszczyk popadal na trawce szlo sie poslizgac a w koncu wyszlo ze sie wyjebalem i zrobilem o 360stopni xD
innego znowu dnia na asfalcie zjezdzalismy i hamulec za ostro wcislem ale obylo sie bez gleby chociaz rower troche ucierpial znaczy starlem na asfalcie pol pedala ktory potem sam sobie odlecial bo trzymal sie na samej srubce bo nakretke gdzie wtedy diabli wziely i wylecialo tez lozysko wiec sie nawet nie krecil bo dwie kulki zostaly xD do dzis jest ta krecha na asfalcie bylo ostro
innym razem znowu pojechalismy nad rzeke i teraz szlak trafil mojego kuzyna za luzno byl lancuch az kolo z tylu latalo i w koncu peknal i 10km pchalismy rower bo nad rzeke pojechalismy i powrot juz nie byl zbyt zadowalajacy
potem znowu we dwoch na moim to przy zsiadanou wgnietlismy bagaznik blotnik ktory troszke skutecznie zostal wyprostowany dlutem i mlotkiem ucierpiala rowniez tylna lampa ktora na sznurek calkiem niezle sie trzymala tyle napraw chyba wtedy bylo potem przeksztalcilo sie to w izolacje
i najsmieszniejsze moim zdaniem pojechalismy na skladakach na lake i kuzyn trafil na wielka dziure no to mowi zawracamy bo cos jest nie tak potem kurde patrze mowie ej krzywy masz jakis ten rower patrzymy zlamala sie rama w polowie xD jak sie skapnelismy co sie stalo to znowu pchanie no i wujo z jakis starych czesci zlozyl nowego skladaka
zima to wiecie slizgo i w ogole pojechalismy na droge lod byl troche duzy no ale nic ja oczywiscie radio na bagaznik jak to standart muzyczka w drodze musi byc to byla taka wielka dziura pod sniegiem kurwa jak wpadnelismy to moj kuzyn przelecial przez kierownik i zrobil pingwinka na lodzie ja jak sie okazalo wyladowalem w rowie skutek byl taki ze rozpierdzielilem radio i skrzywilem glosnik ale oczywiscie po naszych swietnych naprawach wszystko wrocilo do normy glosnik sobie gral jakos wyprostowalo sie go sposobem domowym (mlotkiem) a radio zamiast antenki drut sie wsadzilo i gralo
mysle ze pewnie nikogo to nie zainteresuje chociaz mnie sie wydaje calkiem fajne i mozna sie posmiac
ja jak cos czytalem wasze opowiescie no i powiem ze niezle tam u was bylo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DiT
Administrator
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 19:37, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
no wiesz i to wszystko to tak powiedzmy nie caly miesiac trwalo a teraz jedziemy (chyba) na cale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KebaB
Vice Lider Klanu
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 19:39, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
no komenty do mojej wypowiedzi milo widziane tylko starajcie sie uniknac pytania jak teraz wyglada moj rower
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DiT
Administrator
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 19:42, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No toki naprzyklad jezdzil na takim bardzo bezpiecznym rowerze co sam hamowal i czesciej go pchal niz na nim jechal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KebaB
Vice Lider Klanu
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 18:59, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
z hamowaniem tez tak mialem jak urwalem linke od przedniego hamulca i mi sie przycial troszke i szural po kole albo jak rozwalilem dynamo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|